A już na początku mogło być tak pięknie, gdyż w 21 min., po zagraniu ręką zawodnika gości w polu karnym Krypnianki, sędzia podyktował dla naszego zespołu rzut karny. Niestety, Tomczykowi nie udało się wykorzystać jedenastki. Szkoda. Do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy. Po przerwie gospodarze zdobywali bramki w min.: 52, 57, 68, 86. Nadal spore braki kadrowe w naszej drużynie.
Cresovia: Zalewski - Konachowicz (70, Zaleski), A. Barwiejuk, Łempicki, Krasowski - Dawidziuk (55, Walendziuk), Jeleszuk, Kurek, Mantur, Zazuliński - Tomczyk.