Bezbramkowy remis w z Mielnikiem.
Podział punków w lokalnych derbach. Jednak drużyną bardziej zniesmaczoną po tym spotkaniu jest Cresovia, gdyż mecz powinien rozstrzygnąć się na korzyść gospodarzy już do przerwy, a w zasadzie do około 25 minuty. W dwóch wybornych sytuacjach pod bramką Mielnika przestrzelił K. Jaszczołt, a po mierzonym strzale Jurczuka piłka trafiła w słupek. W zasadzie do przerwy goście poważnie nie zagrozili naszej bramce.
Po zmianie stron obie drużyny stworzyły po dwie doskonałe sytuacje, po których powinny paść bramki. Nasza drużyna atakowała nieco rzadziej, zaś mielniczanie nastawili się na kontry. Po dwóch szybkich wyjściach spod własnego pola karnego ze strony drużyny przyjezdnej w dogodnych sytuacjach znalazła się Pawluczuk, który w jednej akcji przestrzelił, w drugiej zaś nie dał rady Karolczukowi. Z naszej strony przestrzelił P. Radziszewski i za lekko uderzył Gołubkiewicz.
Wypada serdecznie podziękować kibicom – mieszkańcom Siemiatycz, którzy mimo przenikliwego zimna i przedświątecznej bieganiny licznie stawili się na stadion. Dziękujemy.
Cresovia: Karolczuk – Kurek, A. Barwiejuk, W. Moczulski, Nowicki – Malewski (66. K. Niewiarowski), P. Radziszewski, Jurczuk, Kryński (80, Walendziuk) – Gołubkiewicz, K. Jaszczołt (69, Nogieć).