W sobotę kolejne derby.
W sobotę kolejne derby. Identyczne przeżywaliśny niedawno - w czerwcu. Wtedy w Mielniku zdecydowanie lepsi okazali się gospodarze wygrywając z Cresovią 3:0. Niestety tego meczu nasi piłkarze nie mogli zaliczyć do udanych, bo oprócz niekorzystnego wyniku również gra była kiepska. Warto jednak dodać, że nasza drużyna zagrała w mocno okrojonym składzie. Podsumowując - najlepiej tamtego dnia spisali się kibice.
Jak będzie w sobotę? Sytuacja obu drużyn jest inna. Cresovia jest w tabeli wiceliderem i nie przegrała jeszcze w tym sezonie meczu, zaś MKS Mielnik gra w kratkę, a wczorajszy (ze środy, 31 sierpnia), zaległy mecz z Hetmanem Białystok, zakończony remisem 1:1, u siebie, chluby nie przynosi. Przypominamy, że Cresovia wygrała w Białymstoku z tym Hetmanem 2:0. Jednak z drugiej strony - mecz meczowi nie równy.
W poprzednim sezonie w Siemiatyczach w meczuy z MKS-em Mielnik było 2:2, w Mielniku 3:0 dla MKS. Ostatnio Cresovia wygrała z MKS-em Mielnik w listopadzie 2009 r. - 5:2 w meczu pucharowym w Siemiatyczach.
Chyba najbardziej optymistyczny przed meczem z Mielnikiem jest kierownik drużyny Wojciech Łopaciuk, który mówi:
- Zagramy o trzy punkty i jestem przekonany, że cel ten osiągniemy. To będzie odwet za czerwcową porażkę.
Jak wygląda nasza kadra przed derbami?
- Na pewno na ten mecz nie bierzemy pod uwagę przy ustalaniu składu Rafała Kłosowskiego, Gabriela Kisiela i Grzegorza Gołubkiewicza, którzy wyjechali. Ponadto pod znakiem zapytania stoją występy, ze względu na urazy: Michała Nowickiego, Michała Lesiuka i Daniela Gierca. Nie oznacza to jednak, że na pewno nie zagrają. Reszta zawodników jest zdrowa i gotowa do gry - poinformował nas trener Marcin Stypułkowski.
Czym Cresovię zaskoczyć może MKS Mielnik? Jeśli mielibyśmy oceniać MKS Mielnik po potyczce z białostockim Hetmanem, na pewno raziła nieskuteczność pod bramką rywala. Jakby gospdodarze wygrali ten mecz 3:0 - nie było krzywdy dla białostoczan. Sam Jakub Andryszek mógł zaliczyć hattricka. Z pewnością pod nieobecność Łukasza Pawluczuka napastnik ten, jednocześnie wieloletni zawodnik Cresovii, będzie najbardziej groźny. Z kolei obrońcy gospodarzy na pewno będą mieli więcej pracy z napastnikami naszej drużyny, niż z zawodnikami Hetmana, dlatego będzie większe prawdopodobieństwo błędu z ich strony. Prawdopdobnie na stoperze zagrają Oponowicz i Stępkowski - do ogrania dla szybkich Zalewskiego, Badowca, Prokopczuka. Rangę obrony podnosi doświadczony grający trener Wojciech Jarzynka. W środku pola warto zwrócić uwagę przede wszystkim na Jakubca, któremu piłka nie odskakuje od nogi, bo potrafi dokładnie dograć, jak również celnie strzelić. Z przodu - jak wspomnieliśmy - największe zagrożenie to Andryszek. Będzie ciekawie.
Siemiatycka żyleta szykuje w tym meczu specjalną oprawę.