Wracamy jeszcze do sobotniego meczu Cresovii ze Spartą Augustów.
Wracamy jeszcze do sobotniego meczu Cresovii ze Spartą Augustów.
Po spotkaniu trener gości Grzegorz Szerszenowicz powiedział:
- Przyjechaliśmy na ten mecz niestety nie w optymalnym składzie. Najbardziej brakowało nam podstawowych zawodników w formacji obronnej, stąd musiałem z naszą defensywą eksperymentować. Zagraliśmy praktycznie trójką w obronie, ale generalnie zdało to egzamin, bo nie straciliśmy gola. Oczywiście mecz zapewne inaczej potoczyłby się, gdyby Cresovia wykorzystała stworzone przez siebie sytuacje, szczególnie te z pierwszej połowy. Wasz zawodnik miał setkę i gdyby ją wykorzystał, ciężko byłoby nam się podnieść. Na nasze szczęście gra potoczyła się inaczej, a po strzeleniu gola to my raczej kontrolowaliśmy przebieg meczu. Spodziewałem się więcej po Cresovii, mimo wszystko ta drużyna powinna przezwyciężyć obecny kryzys, co pokazała podczas jesiennej rundy. Cieszymy się ze zwycięstwa. Chciałbym jeszcze dodać parę słów o stanie boiska. Jest gorzej niż fatalnie. Nie można do czegoś takiego dopuszczać. Z tego, co pamiętam, była u was świetna płyta, na której grało się jak na stole. Widząc tę murawę zaleciłem prostą grę dołem. Niestety na tym boisku nie da grać się kombinacyjnie.