W sobotę o godz. 17.00 w kolejnym meczu ligowym Cresovia wybiegnie na boisku w Łomży. Rywale zapewne będą chcieli zmazać plamę po niespodziewanym bezbramkowym remisie w Augustowie. ŁKS Łomża to główny faworyt do wygrania ligi. Ale wynik ze Spartą wskazuje, że również z tym rywalem można nawiązać równorzędną walkę i osiągnąć korzystny wynik.
W sobotę o godz. 17.00 w kolejnym meczu ligowym Cresovia wybiegnie na boisku w Łomży. Rywale zapewne będą chcieli zmazać plamę po niespodziewanym bezbramkowym remisie w Augustowie. ŁKS Łomża to główny faworyt do wygrania ligi. Ale wynik ze Spartą wskazuje, że również z tym rywalem można nawiązać równorzędną walkę i osiągnąć korzystny wynik.
Na mecz do Łomży na pewno nie pojedzie pauzujący za czerwoną kartkę Wojciech Moczulski. Na dziś nie wiadomo, czy zagra Tadeusz Stepkowski, który w meczu z Rudnią doznał na szczęście nie groźnej kontuzji.
Do drużyny wracają, po jednomeczowej absencji, Hubert Piotrowski i Sylwek Niewiarowski.
Na mecz do Łomży na pewno nie pojedzie pauzujący za czerwoną kartkę Wojciech Moczulski. Na dziś nie wiadomo, czy zagra Tadeusz Stepkowski, który w meczu z Rudnią doznał na szczęście nie groźnej kontuzji.
Do drużyny wracają, po jednomeczowej absencji, Hubert Piotrowski i Sylwek Niewiarowski.