Partner główny

 

Partnerzy

  
 

Ludzie Cresovii

Reklama

     Dla kibiców z Siemiatycz, którzy pojechali na mecz do Michałowa sporym zaskoczeniem był występ w pierwszej jedenastce naszego zespołu bramkarza Gabriela Kisiela. Dotychczas rezerwowy bramkarz musiał zastąpić w bramce Rafała Karolczuka, który odczuwał jeszcze efekt starć z meczu sprzed tygodnia z rywalami z Łomży. Dla drugiego bramkarza Cresovii był to drugi występ od pierwszych minut podczas wiosennej rundy rozgrywek, ale w meczu najważniejszym dla drużyny - w którym ważyły się losy awansu do III ligi.
     Dla kibiców z Siemiatycz, którzy pojechali na mecz do Michałowa sporym zaskoczeniem był występ w pierwszej jedenastce naszego zespołu bramkarza Gabriela Kisiela. Dotychczas rezerwowy bramkarz musiał zastąpić w bramce Rafała Karolczuka, który odczuwał jeszcze efekt starć z meczu sprzed tygodnia z rywalami z Łomży. Dla drugiego bramkarza Cresovii był to drugi występ od pierwszych minut podczas wiosennej rundy rozgrywek, ale w meczu najważniejszym dla drużyny - w którym ważyły się losy awansu do III ligi.

     W związku z tym występem zadaliśmy Gabrielowi kilka pytań. Oto nasza rozmowa:
     - Kiedy dowiedziałeś się, że zagrasz w meczu z Michałowem?
     - Na dwa dni przed meczem. W piątek po treningu.
     - Jaka była twoja reakcja?
     - Byłem nieco zaskoczony, jak również uszczęśliwiony, bo po raz kolejny otrzymałem szansę gry od pierwszych minut.
    - Czy trener powiedział ci coś jeszcze, poza tym, że zagrasz?
- Powiedział, żebym solidnie się przygotował do meczu, głównie nastawił psychicznie.
    - Jak minęły te dwa dni – od piątkowego treningu do meczu?
    - Jakoś zleciały, mimo, że sporo myślałem o tym spotkaniu, jak również moim występie. Wiedziałem, że najważniejsze, to nie popełnić błędu – tym bardziej w pierwszych minutach.
     - A czy miałeś tremę w trakcie meczu?
    - Tak, ale tylko na początku. Dużo przed meczem pomógł Rafał Karolczuk w rozgrzewce.
    - Czy sądziłeś, że zachowasz czyste konto.
    - Raczej tak. Przecież mamy dobrą obronę, jak i dobry sezon. Jestem zadowolony ze swego występu. Szkoda tylko, że nie udało się wygrać i awansować.
    - Dziękujemy za rozmowę.

      Nasz rezerwowy bramkarz zagrał bardzo dobrze. W 33 min. meczu swoim zdecydowanym wyjściem oraz refleksem uchronił Cresovię od utraty gola. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie nie popełnił błędu, pewnie chwytając piłkę przy strzałach i dośrodkowaniach ze strony rywali, jednocześnie godnie zastępując naszego pierwszego bramkarza.
     Gabriel Kisiel będzie trenował z zespołem w następnym sezonie.

 

Partner główny

wspiera a1

Ogłoszenie

Redakcja serwisu szuka chętnych do redagowania relacji z meczów. 

Kontakt - cresovia.redakcja@wp.pl