W związku z tym występem zadaliśmy Gabrielowi kilka pytań. Oto nasza rozmowa:
- Kiedy dowiedziałeś się, że zagrasz w meczu z Michałowem?
- Na dwa dni przed meczem. W piątek po treningu.
- Jaka była twoja reakcja?
- Byłem nieco zaskoczony, jak również uszczęśliwiony, bo po raz kolejny otrzymałem szansę gry od pierwszych minut.
- Czy trener powiedział ci coś jeszcze, poza tym, że zagrasz?
- Powiedział, żebym solidnie się przygotował do meczu, głównie nastawił psychicznie.
- Jak minęły te dwa dni – od piątkowego treningu do meczu?
- Jakoś zleciały, mimo, że sporo myślałem o tym spotkaniu, jak również moim występie. Wiedziałem, że najważniejsze, to nie popełnić błędu – tym bardziej w pierwszych minutach.
- A czy miałeś tremę w trakcie meczu?
- Tak, ale tylko na początku. Dużo przed meczem pomógł Rafał Karolczuk w rozgrzewce.
- Czy sądziłeś, że zachowasz czyste konto.
- Raczej tak. Przecież mamy dobrą obronę, jak i dobry sezon. Jestem zadowolony ze swego występu. Szkoda tylko, że nie udało się wygrać i awansować.
- Dziękujemy za rozmowę.
Nasz rezerwowy bramkarz zagrał bardzo dobrze. W 33 min. meczu swoim zdecydowanym wyjściem oraz refleksem uchronił Cresovię od utraty gola. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie nie popełnił błędu, pewnie chwytając piłkę przy strzałach i dośrodkowaniach ze strony rywali, jednocześnie godnie zastępując naszego pierwszego bramkarza.
Gabriel Kisiel będzie trenował z zespołem w następnym sezonie.