Dosyć bolesna porażka naszej drużyny w Krypnie. Gospodarze objęli prowadzenie już w 2 min. Potem niefortunna bramka samobójcza naszego obrońcy. Jeszcze przed przerwą kontaktowego gola dla naszego zespołu zdobył Kamil Tomczyk. Tak więc gra i wynik do przerwy nie zapowiadały katastrofy. Jednak w drugiej połowie strzelali tylko gospdoarze, odpowienio w: 53, 68 i 71 min.
Cresovia: Karolczuk - Gierasimiuk, A. Barwiejuk (67, Krasowski), Moczulski, Nowicki - Prużanin, Łopaciuk (46, Jeleszuk), Kellas, Malewski (78, Dawidziuk) - Bondziul, Tomczyk.