Partner główny

 

Partnerzy

  
 

Ludzie Cresovii

Reklama

Po wysokiej wygranej (3:0) tydzień wcześniej z rezerwami Wigier w Siemiatyczach, na mecz w Mielniku czekaliśmy z rozbudzonymi nadziejami.

 Niestety, rzeczywistość okazała się nieco inna. Mielnik pokonał nasz zespół 2:1, mając w tym spotkaniu więcej szczęścia.
Do przerwy był bezbramkowy remis. W tej części meczu dwukrotnie na listę strzelców mógł się wpisać Konachowicz, który raz znalazł się w wybornej sytuacji, lecz bramkarz gospodarzy nie dał się zaskoczyć. W tej samej części mieliśmy też szczęście, bo piłka po strzale zawodnika gospodarzy trafiła w słupek, odbiła się od niego i przeleciała praktycznie po linii bramkowej.
Druga połowa rozpoczęła się od ulewnego deszczu i... dwóch bramek gospodarzy, po kontrach. Os tego momentu graliśmy szybciej i lepiej, jednak nie przekładało się to na groźne sytuacje bramkowe. Szczęście uśmiechnęło się do nas pod koniec spotkania, kiedy to po składnej akcji piłka wpadła do bramki mielnika po dobitce Walendziuka. Na więcej zabrakło czasu.

Cresovia: Karolczuk – Walendziuk, A. Barwiejuk, Kurek, K. Krasowski (78, Gierasimuk) – Jeleszuk (46, Malewski), Kryński, Łopaciuk, Dawidziuk (57, D. Barwiejuk) – Konachowicz, Zazuliński.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Partner główny

wspiera a1

Ogłoszenie

Redakcja serwisu szuka chętnych do redagowania relacji z meczów. 

Kontakt - cresovia.redakcja@wp.pl