To był pierwszy z ostatnich meczów o wszystko, czyli o utrzymanie się w gronie IV-ligowców. Tylko wygrana przedłużała szanse Cresovii na pozostanie w lidze. W meczu nieco lepsza była Wissa, lecz szczęście było po stronie siemiatyczan. Zwycięską bramkę w 83 min. zdobył Robert Kellas, strzałem z rzutu karnego. Chwilę później mieliśmy drugiego karnego, lecz nasz zawodnik przestrzelił. Najważniejsze są 3 pkt.
Cresovia: Karolczuk – Walendziuk, W. Moczulski, Nowicki, K. Krasowski (77, Weremczuk) – Kryński (77, D. Barwiejuk), Kurek, Kellas, Łopaciuk, Zazuliński (46, Świetliński) – Malewski.