Nie udało się wywieźć naszej drużynie korzystnego wyniku z Suwałk.
W spotkaniu inaugurującym sezon 2017/18 Cresovia przegrała 0:2 w Suwałkach z rezerwami Wigier.
Wynik został ustalony do przerwy. Pierwszy gol dla gospodarzy padła po indywidualnym błędzie w obronie (26 min.), drugi zaś to niefortunna bramka samobójcza.
- Mecz ten oceniłbym ze wskazaniem na naszą drużynę. Nie powinniśmy go przegrać, przynajmniej zremisować. Jest czego żałować, ponieważ z gry swoich podopiecznych jestem zadowolony. Przede wszystkim trzeba żałować naszej dobrej gry, szczególnie w drugiej połowie, oraz dogodnych sytuacji bramkowych: Gołubkiewicza, Wieliczuka, obu Barwiejuków. Piłka, po naszych strzałach omijała bramkę gospodarzy, albo trafiała w słupek. Liczę na to, że pech został już wykorzystany – tak podsumował mecz trener Marcin Stypułkowski.
W naszej drużynie, z różnych powodów, nie mogli zagrać: W. Moczulski, Karolczuk, Malewski, Kryński, Olendzki. Zadebiutował za to Marcin Wieliczuk, pozyskany z Podlasia Biała Podlaska.
Cresovia: Malinowski – Kurek, A. Barwiejuk, Brzeziński, Boguszewski – M. Piotrowski (83, K. Niewiarowski), Jurczuk, Nowicki, Wieliczuk – Gołubkiewicz, H. Piotrowski (46, Nogieć; 60, D. Barwiejuk).