Partner główny

 

Partnerzy

  
 

Ludzie Cresovii

Reklama

    Lokalne derby dla Cresovii. Nasza drużyna pokonuje MKS Mielnik 3:0.

    Ten mecz budził zarówno wiele obaw, jak i było przed nim sporo czynników optymistycznych. Obawy, to silna chęć przełamania niekorzystnej passy, po dwóch porażkach, przez Mielnik, zaś za naszą drużyną przemawiało zwycięstwo nad silną Warmią Grajewo. Poza tym, jak każdy kibic wie, derby rządzą się na swój sposób, więc w tym przypadku każdy wynik mógl być możliwy.

    Pierwsza połowa, to nieco lepsza gra Cresovii, mimo że pierwszą bramkową sytuację stworzyli gospodarze, ale nasz bramkarz Karolczuk nie dał się zaskoczyć. Z kolei jeden z pierwszych ataków naszej drużyny przyniósł bramkę. W 12 min. z prawej strony dokładnie w pole karne po ziemi piłkę dośrodkował Olendzki, a niezdecydowanie obrońców gospodarzy wykorzystał Kacper Waniowski, strzelając z pierwszej piłki, przy słupku. To jego pierwszy gol w ligowym meczu w barwach Cresovii. Do przerwy Cresovia miała jeszcze jedną dogodną sytuację bramkową. Warto zaznaczyć dobrą grę w tej części meczu naszego prawego skrzydła, gdzie dobrze ze sobą współpracowali Olendzki i Wieliczuk. Prowadzeniem 1:0 dla Cresovii zakończyła się pierwsza połowa, mimo że w ostatnich minutach od straty gola Cresovię uratował Karolczuk, broniąc w sytuacji sam na sam.

    Druga odsłona, to już zupełnie inna gra gospodarzy. Mielnik zaatakował śmielej i przez pierwszy kwadrans drugiej połówki dominował na boisku. Jednak z biegiem czasu gra stawała się wyrównana. Znowu dogodną sytuację, w 60 min., miał Waniowski, po szybkiej kontrze, jednak z daleka nie trafił do pustej bramki. Pięć minut później było 2:0. Po rzucie rożnym, wykonanym przez Jurczuka, piłkę do bramki gospodarzy głową skierował Krzysztof Brzeziński. Z drużyny przeciwnej jakby uszło powietrze. Dwie minuty później – kopia sytuacji, w której padła druga bramka. Znowu wrzucał Jurczuk i znowu główkował Brzeziński. 3:0. Mimo straty trzech bramek mielniczanie grali ambitnie i sprawili naszym obrońcom jeszcze sporo kłopotów. Ponownie w sytuacji sam na sam od straty gola drużynę ratował Karolczuk. Z kolei z naszej strony w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, piłka po uderzeniu Malewskiego, trafiła w bramkarza.

0:1 Waniowski (12 min.)
0:2 – Brzeziński (65 min.),
0:3 – Brzeziński (67 min.).

    Cresovia: Karolczuk – Olendzki, A. Barwiejuk, Brzeziński – Wieliczuk (75, K. Niewiarowski), Kurek, Jurczuk, Nowicki, Całka (58, Kryński) – Waniowski (72, Malewski), Jaszczołt (67, Gołubkiewicz).

 

 

 

Partner główny

wspiera a1

Ogłoszenie

Redakcja serwisu szuka chętnych do redagowania relacji z meczów. 

Kontakt - cresovia.redakcja@wp.pl